E
A
S
T
of
E
D
E
N
New Muscial Express, 22.05.1971
Autor tekstu - James Johnson
"Jig - a - Jig, We'd like to forget it"
Tłumaczenie na polski - Tomasz Szymański
"JIG-A-JIG? WOLIMY O TYM ZAPOMNIEĆ"
Od momentu nagrania singla, czerwiec* ubiegłego roku, w East of Eden zaszły zmiany tak głębokie, że Jig-a-Jig kompletnie odstaje od
stylu grupy. Basista i gitarzysta grupy nie wydają się być zbytnio rozentuzjazmowani sukcesem kawałka opartego na tradycyjnym
irlandzkim tańcu
Na pewno są zadowoleni sukcesem singla, ale granie tego utworu to po prostu niezbyt przyjemny obowiązek.Jest to numer zamykający
obecnie występy zespołu.
Jim Roach:
Nie byłoby zbyt rozsądne z naszej strony gdybyśmy go teraz nie grali.
Dave Jack:
Jednak szczerze mówiąc naprawdę chciałbym już przestać to grać. Rzeczy w rytmie jig, w ogóle nas nie kręcą. Wolę stać na
scenie graćnasze standardowe kawałki i patrzeć jak cała sala przejmuje ten klimat-tamte rzeczy mają swój nastrój i dobrze
brzmią na występach. Natomiast Jig-a-Jig to kawałek dość dawno już napisany i który zrządzeniem losu przetrwał aż do dziś. W
ubiegłym roku, Dave zadecydował, że trzeba nam piosenkę na singiel. Nagraliśmy, więc Jig-a-Jig ot tak, po prostu dla
zabawy, po czym kompletnie o nim zapomnieliśmy. I niedawno Decca, z którą nie mamy już nic wspólnego zadecydowała o
wydaniu tego utworu.
Nowe brzmienie
Trzy miesiące po nagraniu singla, założyciel zespołu Ron Caines postanowił odejść, ponieważ tournee źle wpłynęło na jego zdrowie. Po
jego odejściu grupa zmieniła swój styl.
Muzyka, którą gramy obecnie to coś zupełnie innego. Przed odejściem Rona była to kombinacja jazzu i szeregu innych rzeczy.
W sumie nienajgorsze, ale raczej proste i pełne muzycznej dyscypliny. W tamtym czasie żaden rockman nie był członkiem East
of Eden. Ron, który tworzył większość materiału miał już 33 lata i był z innego pokolenia. Dla mnie osobiście muzyka wtedy
grana to nic specjalnego. W tej chwili jesteśmy już typowym rockowym zespołem. Przestaliśmy oglądać się na modę; teraz
gramy, co się nam podoba.
Jimmy Roacha, człowieka twardo stąpającego po ziemi, który dołączył do zespołu zaledwie trzy miesiące przed sukcesem Jig-a-Jig ,
powodzenie małej płyty postawiło w dziwnej sytuacji. Okazuje się, bowiem, że zespół do którego dołączył nagle ma hit i sprawia to, że
on sam naprawdę nie wie, co ma zrobić w tej sytuacji.
Dodatkowy dochód
Jeżeli jesteś muzykiem, czujesz muzykę i rzeczywiście żyjesz nią, wydanie przebojowego singla, z którego byłyby pieniądze
naprawdę nie jest priorytetem. Nieraz nie miałem, co włożyć do garnka. Najlepiej jak do tej pory zarabiałem za czasów, gdy
byłem w Colosseum - coś koło 20 funtów tygodniowo. Natomiast moja przeciętna tygodniówka to około 3 funtów. Kiedyś
pewna grupa znajdująca się u szczytu popularności zaproponowała mi dołączenie odmówiłem. Uważam, że bycie dobrym
muzykiem polega na perfekcyjnym opanowaniu instrumentu, na którym się gra.Żeby to osiągnąć trzeba grać to, co się kocha,
wytworzyć własny styl. Musisz być w tym prawdziwy. Jeśli tak jest, to nawet, gdy twój utwór stanie się hitem nie będzie to takie
istotne dla ciebie. Listy przebojów w ogóle nie mają nic wspólnego z prawdziwym obliczem sceny muzycznej. Muzyka, która
naprawdę jest teraz w sercach ludzi nie ma nic wspólnegoz tymi przebojami.
Nie można zapomnieć o jedynym członku East of Eden, który jest z zespołem nieprzerwanie od jego początków, Dave Arbus-
skrzypek.
Klasyk
Dave Jack, mówi:
Dave to zupełnie inna osoba niż my. Jego umiejętności nie pochodzą z lat eksperymentowania w rockowych zespołach. On po
prostu odebrał klasyczne wykształcenie muzyczne. Z rockiem nie ma on nic wspólnego. Całe życie gra tylko w jednym zespole-
właśnie East ofEden. Naprawdę super by było, gdyby stał się nieco bardziej znany jako muzyk-skrzypek, ale nie jestem pewien
czy ten singiel przyniesie mu dobrą sławę.
* - orginalne tłumaczenie, pomyłka autora wywiadu, Jig-a-Jig nagrany był w II 1970r. a wydany na płycie w V 1970r.
MENU GŁÓWNE MENU EAST OF EDEN