E
A
S
T
of
E
D
E
N
New Muscial Express, sierpień 1969
"East of Eden - something else in the Pop World"
Tłumaczenie na polski - Tomasz Szymański
East of Eden - JASNY PUNKT W POPOWYM ŚWIECIE
W dzisiejszych czasach nikogo nie będą dziwić wyznania rockmanów dotyczące wpływu jazzu na twórczość ich grup. Takie nazwiska jak
John Coltrane czy Charles Mingus, są dziś na ustach wielu muzyków grup progresywnego rocka. Do takich inspiracji przyznaje się
chociażby perkusista East of Eden. Grupa osiągającą coraz większą popularność w światku brytyjskich klubów. Instrumentarium
wspomnianego zespołu jest dosyć rozbudowane, w składzie obecny jest sopranista Ronnie Caines (który udziela się także na saksofonie
altowym), czy multiinstrumenalista Dave Arbus (flet, skrzypce, saksofon tenorowy). W sekcji rytmicznej mamy śpiewającego gitarzystę
Geoffa Nicholsona, perkusistę Geoffa Brittona, a także basistę Andy Sneddona (pełniącego również funkcję drugiego gitarzysty).
Perkusista opowiada o koncertach:
"Dwu stojących z przodu muzyków wplata swoje improwizacje w hardrocka granego przez sekcję rytmiczną".
Stwierdza również:
"Lwia część naszej muzyki, którą stanowią kompozycje napisane przez Ronniego, utrzymana jest w tych dziwacznych metrach : 5/4 i
7/4. Z tej przyczyny ciężko byłoby nam grać muzykę do tańca, ale publiczność na naszych koncertach w takich miejscach jak choćby
Lyceum, zdaje się doskonale czuć to co my gramy."
Wpływ na East of Eden miał nie tylko jazz. Jak się okazuje, grupie nieobca jest muzyka klasyczna. Geoff snuje swą opowieść:
"Ojciec Dave'a Arbusa jest klasycznym skrzypaczem, a sam Dave grywał w kwartetach smyczkowych, więc w swej grze przemyca
wiele z twórczości Mozarta czy Bartoka. Być może wg standardów klasyków rzeczy które robi Dave nie są niczym nowym, ale na
pewno stanowi to pewne novum w dziedzinie muzyki jaką my uprawiamy. Obecność tak rozbudowanego instrumentarium
nieuchronnie przywołujeporównania do innych zespołów Wielu krytyków stawiało nas na równi z King Crimson czy Family. Ale,
zauważcie że pomimo tego, że wszyscy gramy rock mniej lub bardziej progresywny, to nasza twórczość jest czymś kompletnie
różnym."
East of Eden powstało w Brighton z inicjatywy Nicholsona, Cainesa i Arbusa. Dwa lata temu trójka przyjechała do Londynu i rozpoczęła
serię występów, gdzie to tylko było możliwe. Na początku bieżącego roku dołączyli do nich Sneddon i Britton. Panowie ci grali w grupie
King Pins, tworzącej country i western, jak sami wspominali:
"Żeby mieć na chleb i zdobyć przy okazji trochę doświadczenia."
Zarówno ich debiutancki album Mercator Project, jak i pochodzący z niego singiel, wydane zostały kilka miesięcy temu przez Deram.
Jednak, jak przyznaje sam Geoff, oba albumy umarły śmiercią naturalną. Przyznaje jednak:
"Nie były wypromowane tak jak powinny, mimo wszystko jednak wierzyliśmy że zadomowią się na rynku lepiej niż pokazały to
wskaźniki sprzedaży ."
Perkusista jednocześnie optymistycznie patrzy w przyszłość:
"Kończymy właśnie nagrywanie kolejnego longplaya i mamy już pewną koncepcję jak powinna wyglądać promocja, forma singla i
te sprawy. Jestem pewien, że w październiku, kiedy album ujrzy światło dzienne, wyniki sprzedaży będą lepsze niż w przypadku
debiutu. Firma wydawnicza zdaje się zrozumiała fakt, że wydawanie zespołów progresywnych także może przynieść pieniądze.
Mamy taką przynajmniej nadzieję"
W przyszłości ma również dojść do wspólnego projektu grupy i Keitha Tippeta, który zna grupę od jej początków w Brighton. Projekt ten
opierać się na materiale napisanym przez tego młodego jazzmana. Geoff :
"To powinno być naprawdę ekscytujące. Będzie to świetny przykładna to, jak ludzie tworzący różną muzykę potrafią zrobić coś
wspólnie"
Uwaga autora strony
W tłumaczeniu pozostawiono, zgodnie z orginałem, błąd jaki często występował w artukułach o East of Eden. Otóż grupa East of Eden,
pochodziła z Bristolu a nie jak błędnie podano w powyżym artykule, z Brighton
Menu główne
Menu - East of Eden
.